Nie pozdrawiam brodatego kolegi motocyklisty. Jeździ szybko, rozmawia przez telefon. Wydech zepsuty ryczy jak zarzynana świnia, a jak się na niego zatrąbi to wyłącza silnik, wstaje z motocykla i pierdzi we wlot powietrza do kabiny twojego samochodu
Kierowca jechał pod prąd i o mało co we mnie nie uderzył. Kompletny brak wyobraźni i podstawowej znajomości przepisów. Tacy ludzie nie powinni mieć prawa jazdy – stwarzają poważne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu. Skrajna nieodpowiedzialność
jak zdradzasz laskę to chociaż się kryj przyjacielu