Byłam świadkiem jak owy kierowca zatrzymał się do osoby leżącej na drodze, wyjął mu z torby telefon i schował do kieszeni. Na szczęście po mojej interwencji oddał zdobycz, nie pomagając potrzebującemu i odjechał z piskiem opon. Także tak się teraz pomaga. Nie pozdrawiam złodzieja.
Typowy niedzielny kierowca jeździ jak by pod maską miał silnik od rometa.