2 miesiące temu strasznie zachlałem, paliłem blanty do 3 rano i zasnąłem w rurze. Obudziłem się rano, bo tak robi człowiek odpowiedzialny. Ze łzami w oczach znalazłem się na środku autostrady. Gdy straciłem wszelką nadzieję zjawił się on, rudy kierowca VW Jetta. Zwiedziłem z nim całą Polskę, paraliśmy się każdym znanym człowiekowi biznesem. W trakcie naszej wędrówki straciłem pieniądze i godność, ale czas spędzony z rudym kierowcą oceniam jako najlepszy czas w moim życiu... Trzymaj się w tych Strzelcach, elo, z fartem mordo!
Gościu każde rondo bogiem opierdala
Po mieście jedzie się 50 km/h nie 200 km/h...