Nie polecam. Kierowca najwyraźniej ukończył prestiżową Akademię Jazdy „Bo mi się należy”. Samochód kupiony przez tatusia to przecież automatyczny certyfikat mistrza kierownicy, szkoda tylko, że znaki drogowe i kierunkowskazy nie były w zestawie startowym. Idealny przykład, jak się nie jeździ to sie nie umie
Śmieciarzu z wiśniowej Toyoty nauczyłeś się palić to kup sobie popielniczke, a nie wyrzucasz ludziom pod płot pety.