Bezczelnie parkuje na miejscu dla rodzin z dziećmi, mimo że po przeciwnej stronie nieco wcześniej są wolne miejsca. Na pytanie "czy ma Pan na pokładzie dziecko?" odpowiada "Tak", po czym zabiera plecak i idzie sobie. Przez przednią szybę (tylne zaciemnione) widać że nie ma nawet fotelika, nie mówiąc o dziecku w aucie. Bezczel najwyrazniej nie wie co to znaczy wyjąć 15 kilo dziecka z auta przy własnej wadze 45 kg w wąskim przejściu miedzy autami... Mam nadzieję że kiedyś będzie potrzebował przestrzeni i nie będzie jej miał. Mam nadzieje że nie ma dzieci i nigdy nie będzie ich miał, mimo chęci :P
zajebiste Subaru dobrze lata bokiem 💙