Pan został tak urażony, że został wyprzedzony, że przez pół godziny próbował mnie dogonić (zbliżał się i oddalał w tylnym lusterku, jechałem na tempomacie) W końcu mu się udało! Ale jak już mnie wyprzedził to znowu zaczął jechać wolno. Co Pan chciał pokazać? Nie wiem.
Parkowanie to nie jest najmnocniesza strona tego kierowcy. Może trzeba wybrać się na kurs doszkalający?