Cyganie zatrzymujący kierowców celem wyłudzenia kasy za lewe złoto. Gość prawie wlazł mi pod koła przy wjeździe na autostradę, potem znowu go spotkałem parę kilometrów dalej na pasie awaryjnym. Bliskie okolice Warszawy.
Prawie typowy kierowca BMW gdyby nie zniewieściały wygląd i naklejka "mamusia kupiła". Jeździ ile wlezie, wciska się na centymetry i bez kierunkowskazów. Bardzo niebezpieczna jazda. Z dala od takich ludzi
Wygrał wyścig z obsrana Hondą DOA67783