Obaj chcieliśmy wjechać w wewnętrzną ulicę, jadę za skręcającym Vanem w ulicę wewnętrzną, a On zatrzymuje się i zaczyna cofać. Zapewne chciał zawrócić korzystając z drogi wewnętrznej, ale NIE myślii.Wystarczyło puścić mnie przed siebie i swobodnie zawracać.A tak się zamotał i nie wiedział jak zawrócić, bo mój pojazd mu przeszkadzał. Jeszcze gestykulował zamiast pomyślec.
Zaparkował na całą noc w strefie zakazu postoju, na zakręcie , utrudnił przejazd wielu kierowcom, zablokował drogę pożarową, w końcu mu podziękował któryś.
Kierujący nie używa kierunkowskazów, gwałtownie hamuje przed skrzyżowaniem i skręca w prawo. Widać albo nie myśli za kółkiem, albo musi naprawić blacharkę na czyjś koszt. Zważywszy na padający śnieg dziecinne zachowanie.
Obaj chcieliśmy wjechać w wewnętrzną ulicę, jadę za skręcającym Vanem w ulicę wewnętrzną, a On zatrzymuje się i zaczyna cofać. Zapewne chciał zawrócić korzystając z drogi wewnętrznej, ale NIE myślii.Wystarczyło puścić mnie przed siebie i swobodnie zawracać.A tak się zamotał i nie wiedział jak zawrócić, bo mój pojazd mu przeszkadzał. Jeszcze gestykulował zamiast pomyślec.