Jak już wymuszasz to gaz do dechy albo przeproś a nie świata nie ogarniasz. Jak nie radzisz sobie za kierownicą to przesiądź się na transport publiczny.
Nie pozdrawiam kierowcy, który jako jeden z wielu całkowicie zastawił mnie na parkingu w Jagniątkowie. Ma szczęście, że nie chciało mi się wzywać lawety aby go odholowac na własny koszt (sugestia policji) a potem ścigać z powództwa cywilnego. Na szczęście auto wysokie więc mogłem wyjechać przez trawnik. Ale tego dnia na tym parkingu był istny zjazd ameb umysłowych i osób które znalazły prawo jazdy w chipsach. Najlepsze jest to, że nawet osoby, które kogoś zastawily zostały zastawione przez innych, którzy zaparkowali w poprzek...
Jak już wymuszasz to gaz do dechy albo przeproś a nie świata nie ogarniasz. Jak nie radzisz sobie za kierownicą to przesiądź się na transport publiczny.