Wczoraj podczas wieczornej przejażdżki zajechał mi droge, zatrzymał się, następnie wyskoczył z pojazdu i zaczął krzyczeć "przejmujemy jutuby, robimy co chcemy a wy macie ból dupy". Chwilę później z jego auta wyskoczył karzeł, obszedł mój samochód i spenetrował rurę wydechową, mimo zapalonego silnika. Nie pozdrawiam
Wymień mi te sprzęgło i wahacze