Sąsiad myśli, że barszewo jest jego prywatnym torem wyścigowym, bo już niejednokrotnie zapierdzielał po duńskie jemiołowej i podmokłej narażając życie innych ludzi, a ul podmokłą traktuje jak prywatne parking, bo nie obchodzi go że inni sąsiedzi nie mają gdzie zaparkować. Sąsiad nie jesteś sam i zacznij szanować innych.
Na ulicy podmokłej brakuje mi do parkowania, więc każde miejsce jest bezcenne. Kierowca tego pojazdu nie dość że przez osiedlowe uliczki jeździ z niebezpieczną prędkością i przylatuje przez progi zwalniające to w dodatku parkuje zajmując dwa miejsca parkingowe. Gdyby chociaż miał duże auto, ale ma malutkiego peugeocika.
Znam tą osobę, bo mieszkam niedaleko jego. Facet czuję się królem dróg, bo ma zardzewiałą plamę na masce. A potem jak nigdy nic parkuje sobie na podmokłej. Codziennie powtarza swoją niebezpieczną jazdę po duńskiej.
Piękna szybka jazda pod duńskiej i wymuszenie na rondzie na Złotowskiej. Facetowi powinni odebrać prawo jazdy za taką jazdę. To, że ma zdezelowany samochód nie oznacza że może narażać innych użytkowników drogi.
Lał deszcz i była słaba widoczność na drodze, a kierowca tego auta jechał z ogromną prędkością po Duńskiej nie zwalniając przed pasami gdzie prawie potrącił pieszego który był na pasach. Takiemu kierowcy, który z premedytacją naraża życie innych to powinni odebrać prawo jazdy. Pędził razy kilka, w więzieniu spędził lat kilka.
Kierowca jest dobrze znany na osiedlu jak nie łamanie przepisów na drodze to parkowanie na chodniku utrudniając chodzenie pieszym. Osoba która zapomniała o szacunku dla innych użytkowników drogi.
Jechałem za tym kierowcą i w przeciwieństwie do niego zatrzymałem się na tych pasach. Pisze mu na szczęście się nic nie stało kropka tylko ślepy by nie zauważył pieszego z parasolem. Do tego w takich warunkach trzeba zwolnić a nie jeszcze bezczelnie przyspieszać przed pasami. Właśnie przez takich kierowców wprowadzono bezwzględny nakaz pierwszeństwa dla pieszych na przejściu. Jak widać przepisy to jedno a zagrażające życiu pieszych kierowcy bez odpowiedzialności to drugie. W końcu jak przez taką jazdę kogoś zabiję to się nauczy jeździć a raczej doceni czasy jak to było jak się miało prawo jazdy.
Sąsiad myśli, że barszewo jest jego prywatnym torem wyścigowym, bo już niejednokrotnie zapierdzielał po duńskie jemiołowej i podmokłej narażając życie innych ludzi, a ul podmokłą traktuje jak prywatne parking, bo nie obchodzi go że inni sąsiedzi nie mają gdzie zaparkować. Sąsiad nie jesteś sam i zacznij szanować innych.