Chciałam ostatnio zaparkować mojego bezwypadkowego Citrona z 1989 roku (przebieg 199tys/ km) - nie było miejsca!
Ten Pan Kiierowca zobaczył to ze swojego okna w bloku, zszedł na dół i odjechał swoim autkiem.
Od razu powiedziałam o tym mojemu Sebkowi, żeby go więcej nie zaczepiał pod klatką i nie prosił o szluga
Bardzo spoko gość, zagadałem do niego:
- Jedziesz w kierunku miasta? Porzucisz mnie?
- A gdzie dokładnie i po co?
- Chciałbym zjeść najlepszą pizze w mieście.
- Wsiadaj, nie mamy za dużo czasu.
Wczoraj w godzinach szczytu bardzo długo czekałem żeby wyjechać z Gdańskiej na Estakadę Pomorską... ten kierowca w końcu mnie wpuścił. Dzięki, gdyby nie on to czekał bym chyba do końca świata.
Chciałam ostatnio zaparkować mojego bezwypadkowego Citrona z 1989 roku (przebieg 199tys/ km) - nie było miejsca!
Ten Pan Kiierowca zobaczył to ze swojego okna w bloku, zszedł na dół i odjechał swoim autkiem.
Od razu powiedziałam o tym mojemu Sebkowi, żeby go więcej nie zaczepiał pod klatką i nie prosił o szluga