No gamoń. Rozumiem raz sie zagapić na światłach i na zielonym ruszyć z opóźnieniem, ale po naciśnięciu przeze mnie klaksonu aby ruszył, zaczął zachowywać sie po chamsku. Jechaliśmy lewym pasem, wychamowywal mnie, celowo na kolejnych światłach nie ruszał. Jego "dziunia" odwracała sie i sie pruła, jakby wszyscy dookola byli zawalidrogami a nie oni. Na odcinku drogi, na którym jest 70km/h jechali z zawrotna prędkością 30km/h. Chciałabym zauważyć, ze za spowalnianie ruchu tez pozna ponieść konsekwencje. Za wychamowanie innych pojazdów również. To jest po prostu stwarzanie zagrożenia na drodze. Sytuacja miejsce w Szczecinie. Nadmienię tylko, ze gapiostwo na światłach bylo spowodwane tym, ze ważniejsze za kierownicą bylo jedzenie aniżeli prowadzenie pojadudi skupinie sie na drodze i otoczeniu. Rozumiem stres i inne czynniki, które mogą wpływać na to ze w obcym miescie jedzie sie nie pewnie ale nigdy nie zrozumiem chamstwa, buractwa i celowego stwarzania zagrożenia na drodze🤡🤡🤡🤡
Wyrzuca papierosy za okno podczas jazdy