Typ w rozpadniętym BMW, które brzmi jakby umierało za każdym razem, gdy zmienia bieg. Zatrzymał się obok mnie na światłach, opuścił szybę i zapytał, czy chcę seksu. Gość miał pryszczatą mordę jak pizza pepperoni, dresik z lumpeksu i spojrzenie, które mówiło "mama mówiła, że jestem wyjątkowy” próbując odjechać z klasą, chciał plunąć przez okno… i opluł się sam.
Samochód zadbany, lecz kierująca nim zazwyczaj kobieta nie dba o przepisy drogowe. Jadąc po sce prawie wpadła na barierki uderzając tym samym niewinnego bezbronnego szczeniaczka. Nie polecam pani
Typ w rozpadniętym BMW, które brzmi jakby umierało za każdym razem, gdy zmienia bieg. Zatrzymał się obok mnie na światłach, opuścił szybę i zapytał, czy chcę seksu. Gość miał pryszczatą mordę jak pizza pepperoni, dresik z lumpeksu i spojrzenie, które mówiło "mama mówiła, że jestem wyjątkowy” próbując odjechać z klasą, chciał plunąć przez okno… i opluł się sam.