Cofałem parkując równolegle na miejsce parkingowe z kierunkowskazem z wbitym wstecznym to wiadomo (cofałem) a nagle łysy kasztan wjechał na to miejsce gdzie pół jego auta na ulice wystawało to wysiadam do niego i pytam czy on coś widzi to mi mówi że widzę że Pan wysiadł z auta więc Pan nie parkuje niech zjeb wraca do warszawy a nie po łodzi jeździ
Cofałem parkując równolegle na miejsce parkingowe z kierunkowskazem z wbitym wstecznym to wiadomo (cofałem) a nagle łysy kasztan wjechał na to miejsce gdzie pół jego auta na ulice wystawało to wysiadam do niego i pytam czy on coś widzi to mi mówi że widzę że Pan wysiadł z auta więc Pan nie parkuje niech zjeb wraca do warszawy a nie po łodzi jeździ