Dobrze ci tak gościu, a dlaczego? Bo sam zaparkowałeś jak pipa. Kiedy stał czerwony samochód mogłeś podjechać bliżej niego, zostawiając sobie z tyłu więcej miejsca.
Poza tym podjechałeś tak blisko białego Fiata, że ten nie mógł skorzystać z bagażnika (klapa podnosi się do góry).
Miejsca było do wyjechania dużo, ale jak widzę jesteś kaleką drogową, która zdała tylko prawko, ale jeździć nie umie.
Moja rada: lepiej dokup sobie dodatkowe jazdy albo sam poćwicz parkowanie.
Czy tak ciężko było tej osobie zaparkowac trochę dalej jeżeli ma taką możliwość? Czy specjalny pojazd bliżej zderzaka to ułatwienie dla każdego kierowcy?
Są miasta że auto zostawia się na luzie i później jak ktoś chce wyjechać to po prostu przepycha się trochę do przodu i tyłu aż ma miejsce do wyjazdu.
Sytuacja nie niemożliwa do wyjechania, po prostu trzeba to zrobić na 3-4 razy zamiast na raz. Właściciel tego starego Passata być może liczy na odszkodowanie jak w końcu ktoś mu go przytrze, bo nie potrafię inaczej wyjaśnić powodu takiego dojazdu, bo przecież przed nim i tak już się żadne auto nie zmieści.
Portal dla ludzi z problemami - zawsze to wiedzialem, a teraz sie utwierdzam, za szeroko - zle, prawidlowo - zle, za wasko - zle, jak nie umiesz wyjechac to podpowiem - w tyl, w przod, w tyl, w przod, w tyl, w przod, tylko nie zapomnij kierownica krecic i sie uda, 4-5 razy i pojdzie, albo kup samochod z kamerami i czujnikami - polecam, troche ulatwia to sprawe.
Ty "niedzielny poranek" naprawdę jesteś jełopem. Człowieku robisz problem z niczego. Gdyby płacili na tym portalu za każde buractwo to musiałbym godzinami cykać zdjęcia pseudo kierowcom. Odpuszczam bo sam często lubię szybką jazdę, ale zawsze z kierunkami i głową. Lecz się.
Jaki Ty widzisz tutaj problem? Oddaj prawo jazdy jak nie potrafisz wyjechać z takiego miejsca. Kto cię zastawił? W dużych miastach parkuje się jeszcze bardziej na zderzaku, więc nie dramatyzuj bo zaśmiecasz stronę.
Wyjechać wyjechałem. Rozumiem ze czasem naprawdę ciężko jest zaparkowac gdy nie ma miejsca i czasem zderzak przy zderzaku jest przymusem. Ale w momencie gdy możemy inaczej to tez tak musimy? Może sytuacja niezbyt nadto problematyczna ale sami zastanówcie się czy lepiej jest życie innym utrudniać?
Dobrze ci tak gościu, a dlaczego? Bo sam zaparkowałeś jak pipa. Kiedy stał czerwony samochód mogłeś podjechać bliżej niego, zostawiając sobie z tyłu więcej miejsca.
Poza tym podjechałeś tak blisko białego Fiata, że ten nie mógł skorzystać z bagażnika (klapa podnosi się do góry).
Miejsca było do wyjechania dużo, ale jak widzę jesteś kaleką drogową, która zdała tylko prawko, ale jeździć nie umie.
Moja rada: lepiej dokup sobie dodatkowe jazdy albo sam poćwicz parkowanie.