Większego chama dawno nie spotkałem, najpierw wepchał mi się na 4 pas w korku w którym były 3 pasy, później nie chciał mnie puścić jak było zwężenie i specjalnie podjeżdżał nie respektując suwaka, a na koniec niemal mnie przytarł jak mu się na pasie blokada się zrobiła. Potem dziwił się, że go obtrabilem i zaczal matol na mnie trąbić.
Parkowanie na chodniku bo bliżej wejścia do notariusza no i 1.5m dla pieszych a po co