Właściciel auta nie spowodował wypadku ale jego "kultura" jazdy wymaga wiele do życzenia. W Stargardzie Szczecińskim na stacji paliw, kierowca pojazdu zajechał drogę do tankowania. Zamiast przejechać na kolejne stanowisko stanął na najbliższym dla siebie. Utworzył się korek, ponieważ zablokowane były stanowiskapozostałe. Zaden kierowca nie mógł zatankować. Na dodatek z samochodu wysypała się wręcz cała rodzina, która była na zakupach po hot dogi. Wszyscy musieli czekać aż szanowne Państwo zje i dopiero odjedzie.
Właściciel auta nie spowodował wypadku ale jego "kultura" jazdy wymaga wiele do życzenia. W Stargardzie Szczecińskim na stacji paliw, kierowca pojazdu zajechał drogę do tankowania. Zamiast przejechać na kolejne stanowisko stanął na najbliższym dla siebie. Utworzył się korek, ponieważ zablokowane były stanowiskapozostałe. Zaden kierowca nie mógł zatankować. Na dodatek z samochodu wysypała się wręcz cała rodzina, która była na zakupach po hot dogi. Wszyscy musieli czekać aż szanowne Państwo zje i dopiero odjedzie.