Najpierw prawie wjazd w bok, a później usilna próba władowania się przede mnie... Wiem, mogłem wpuścić, nie przypuszczałem, że trzem troglodytom w lanolinie spieszyło się aż tak baaaaardzo. Pomijam, że za mną nie jechał nikt i miejsce było..
Ciekawe tylko czy rodzice wiedzą jak synulek się z ziomami wozi
Wystarczyło minimalnie mniej gazu dać - i wjechali by normalnie. Skoro przyspieszał dynamicznie to było oczywiste raczej, że będzie chciał wjechać - no ale mam kamerkę to mogę wszystko tak? Ja nie wiem czy te kamerki są więcej warte niż zdrowy rozsądek czy auta, w których są montowane i nie ważne, że auto może zostać uszkodzone?
Nagrywajacy cham i prostak