Dziś tj. 5.01.2018 godzina 16:20..
Przechodzac z mamą i dziećmi (mama się nimi opiekuje) przez pasy na rondzie na ulicy Gałczyńskiego, idziemy w stronę kościoła zaprowadzić chłopaków na zuhy.. Przed nami idzie starsza Pani, mama z Łukaszem za nią zaraz ja z Tymkiem.. Kilka samochodów się dla nas zatrzymało, ulica dwupasmowa.. I co? I dobrze, że człowiek nie ufa obcym osobom i swojego życia nie zostawia w rękach innych, jedzie młoda kobieta, blondynka w okularach na drugim pasie W OGÓLE NIE ZWOLNIŁA... Najpierw starsza Pani by "poleciała" zaraz potem moja mama z Łukaszem... Czy to ku*wa normalne? Zapewne sama jest matką, albo będzie.. Jeszcze odkrecila głowę jakby nas nie widziała.. Chociaż mama krzyczała.. Nic.. Obyś pozalowala głupia babo byle nikt przez Ciebie nie żałował..
Dziś tj. 5.01.2018 godzina 16:20..
Przechodzac z mamą i dziećmi (mama się nimi opiekuje) przez pasy na rondzie na ulicy Gałczyńskiego, idziemy w stronę kościoła zaprowadzić chłopaków na zuhy.. Przed nami idzie starsza Pani, mama z Łukaszem za nią zaraz ja z Tymkiem.. Kilka samochodów się dla nas zatrzymało, ulica dwupasmowa.. I co? I dobrze, że człowiek nie ufa obcym osobom i swojego życia nie zostawia w rękach innych, jedzie młoda kobieta, blondynka w okularach na drugim pasie W OGÓLE NIE ZWOLNIŁA... Najpierw starsza Pani by "poleciała" zaraz potem moja mama z Łukaszem... Czy to ku*wa normalne? Zapewne sama jest matką, albo będzie.. Jeszcze odkrecila głowę jakby nas nie widziała.. Chociaż mama krzyczała.. Nic.. Obyś pozalowala głupia babo byle nikt przez Ciebie nie żałował..