Najbardziej nie cierpię typów, którzy robią źle i zamiast przeprosić to się jeszcze awanturują i szukają problem u osoby zwracającej im uwagę. Obrzydliwa cecha charakteru. Równie obrzydliwa jak to podnoszenie koszulki i publiczne głaskanie się jak jakiś zboczuch.
Osiedlowy filozof, macha łapami niczym bocian. Nie znam się, ale się wypowiem, to jego ulubiona sentencja. Gra ćwaniaka, a po pierwszym strzale puszczają mu zwieracze. Znany z zamiłowania do lodów.
To jest niesamowite, jak ludzie na filmach Konfitury nigdy nie są zdolni do refleksji ani do tego, aby zastanowić się nad swoimi głupimi zachowaniami i przyznać się do nich na zasadzie: „no rzeczywiście odwaliłem, on ma rację, sorry, na przyszłość się ogarnę”, tylko zawsze szukają najgłupszych i najbardziej nielogicznych wytłumaczeń, byle tylko wyszło, że to oni mają rację.
Nie wiem, czy to jest po prostu charakter takich ludzi i nigdy z nimi nie ma pola do dyskusji na żaden temat, bo zawsze nawet najgłupszą rzecz będą próbowali bronić, żeby wyszło, że mają rację.
Z drugiej strony, jak już wiedzą, że są nagrywani i wylądują na YT, to od razu włącza im się w móżdżku tryb „żeby tylko nie publikować ich wizerunku”. Dlaczego? Czego się boicie? Czego się wstydzicie?
Przecież przez cały czas, gdy byliście nagrywani, twierdziliście, że Konfitura się bez sensu przypie*dala i że racja jest po waszej stronie. Więc jeśli jesteście tak święcie przekonani, że nic złego nie robicie, to dlaczego macie problem z tym, aby pokazać swój wizerunek publicznie?
A może jednak gdzieś tam, w otchłani tego móżdżku, pojawia się przekonanie, że się mylicie i jednak racji nie macie? Może wasza psychika już wysłała wam maila o nadciągającej kupie i że spotkanie jest w spodniach — i stąd te próby, aby nie publikować tego wizerunku?
Do tego jeszcze te żale, że Maksym robi sobie content, żeby zarabiać na YT… ale żadnego contentu by nie było, gdybyście tylko stosowali się do prawa i nie parkowali na chodnikach. Więc to wy sami dostarczacie mu ten content.
Bardzo ładnie napisane. Niestety to jest właśnie obraz społeczeństwa i faktu, że organy nie działają tak jak powinny. Dopiero, kiedy pojawi się groźba publicznego linczu, zaczyna się coś dziać na zwojach mózgowych. Samosądy nie są dobre, ale widać, że mają największy skutek wobec takich jednostek.
Uwaga, bandyta atakuje pieszych na chodniku ! Jeździ wzdłuż chodnika, niszczy zieleń, zastawia chodnik, zostawia odpalony silnik i stosuje przemoc i agresję słowną wobec niewinnych obywateli.
Jeździ wzdłuż po chodniku rozjeżdża pieszych i nie widzi problemu bo nie chciało mu się zapakować 200 metrów dalej. A przysięga wojskowa to nie wymówka od łamania przepisow
Wyszedł chłop z obory, przyjechał do miasta - obraża ludzi, jeździ po chodniku i smrodzi na włączonym silniku. Wejdz do okna zycia i nie denerwuj ludzi
Ale piękna patorodzinka z Piaseczna. Ojciec rodu szczególnie...