Rozumiem, ze Pan pokarany marudzącą, grubą żoną i brzydką facjatą. Tylko co mu da zaparkować na wyjeździe z marketu? Jakieś kompleksu mu to uleczy? Dodatkowo nawet z auta nie wysiadł i gapił się jak tworzą się zatory przez jego buractwo. Jeżeli to przeczytasz gościu to wiedz, ze jesteś żałosny!
Rozumiem, ze Pan pokarany marudzącą, grubą żoną i brzydką facjatą. Tylko co mu da zaparkować na wyjeździe z marketu? Jakieś kompleksu mu to uleczy? Dodatkowo nawet z auta nie wysiadł i gapił się jak tworzą się zatory przez jego buractwo. Jeżeli to przeczytasz gościu to wiedz, ze jesteś żałosny!