Brak słów... nie ma to jak zajechać komuś drogę, bo przecież król jedzie dyliżansem... trochę refleksu, mocne hamowanko i już jest miejsce dla księciunia. No cóż, zwykły cham drogowy. Dodam tylko, że już na samym moście, księciunio ledwo jechał 40 km/h.... tamując oczywiście ruch. To niech wisi na pamiątkę.
Brak słów... nie ma to jak zajechać komuś drogę, bo przecież król jedzie dyliżansem... trochę refleksu, mocne hamowanko i już jest miejsce dla księciunia. No cóż, zwykły cham drogowy. Dodam tylko, że już na samym moście, księciunio ledwo jechał 40 km/h.... tamując oczywiście ruch. To niech wisi na pamiątkę.