I co niby ten fiat jest sprawcą? Kobieto, nie zachowałaś bezpiecznej odległości od poprzedzającego auta i tyle. Ten fiat może i cię stuknął, ale raczej po tym jak przyje@ałaś w tego merca. Fiat ma za małe zniszczenia, żeby to przepchnął auto tak, że potem dachowało...większy byłby dzwon w ficie niż tylko lekko podniesiona maska.
ty tak na poważnie??? bezpiecznej odległości od czego? od powietrza przed nią? kurde, że też tacy jak ty mają prawko... jestem pewien, że prędzej czy później z takim myśleniem spowodujesz podobny wypadek, obyś tylko nikogo nie zabił...
Nissan przywalił pierwszy.