To niesamowite, że wchodzę po czasie żeby gościa opisać i widzę obce osoby i już wypełnioną „kartotekę”, które były świadkami identycznej sytuacji (ja przy początku Broniewskiego od trasy AK).
Później skręcił w Duracza i dostrzegłem, że na przednim fotelu siedział (zapewne) jego syn w foteliku!
Skoro sytuacja się powtarza proponuję dla gościa ksywkę „STRZAŁKA” - skoro tak lubi wyprzedzać na martwej strefie!
To niesamowite, że wchodzę po czasie żeby gościa opisać i widzę obce osoby i już wypełnioną „kartotekę”, które były świadkami identycznej sytuacji (ja przy początku Broniewskiego od trasy AK).
Później skręcił w Duracza i dostrzegłem, że na przednim fotelu siedział (zapewne) jego syn w foteliku!
Skoro sytuacja się powtarza proponuję dla gościa ksywkę „STRZAŁKA” - skoro tak lubi wyprzedzać na martwej strefie!