Peugeot ledwo wjechał w swoje miejsce, wydaje się, że jest ok tylko, że po lewej stronie Peugeot ma może 5 cm !!! a z drugiej jakieś pół metra do Hondy, kierowca musiał jakoś wysiąść z samochodu. Parkował przy mnie i rozmawialiśmy o kobitce z czerwonej strzały... Jemu również ręce opadły.
Może na zdjęciu nie widać ale Paniusia w hondzie stanęła tak, że zajęła 3 miejsca! (Peugeot wcisnął się tak, że z drugiej strony miał może 5 cm) Nie było możliwości zaparkować obok bo miejsca były bardzo wąskie. Zwróciłem kulturalnie uwagę ale szczekała, że się bardzo spieszyła. Widocznie jak ktoś się spieszy to linie nie obowiązują. Centrum warszawy, godziny szczytu a ona w ogóle nie zważa na linie, parkuje jak umie. Proponuję dokupić lekcje doszkalające z parkowania.
Jeżeli Peugeot zostawił 5cm ze swojej drugiej strony, tzn. że ktoś inny ma 5cm szczelinę, żeby wsiąść do samochodu? Jak tak to super...