Kierowca autobusu szkolnego, jadąc z dziećmi porusza się środkiem jezdni, tym samym wyjeżdżając innym na tzw. czołówkę. Po próbie zwrócenia mu uwagi, emeryt wysiada z autobusu i rzuca się z łapami do innych kierowców. Mężczyzna stwarza zagrożenie na drodze, ale również dla dzieci, które sam przewozi.
Jeśli wieśniaku nie potrafisz zobaczyć że ktoś jedzie hulajnogą, droga rowerową i prawie w tą osobę wjeżdżasz to znaczy że nie masz umiejętności aby kierować po Warszawie i przesiądź się na komunikację miejską. Nawet brak godności stanąć i przeprosić… wstyd
13:10
nos w telefon i nieustąpienie pierwszeństwa pieszym