Kierowca ciężarówki nr rej WGM 6R86 (należącej do firmy Werbena art) czai się za mną przez kilkadziesiąt metrów, chociaż sygnalizuję kierunkowskazem zamiar skrętu w lewo i jadę tak szybko, jak tylko potrafi mój skuter (czyli 50 km/h ;-)). Ale panu w ciężarówce brak cierpliwości - objeżdża mnie z prawej strony, po czym nagle zajeżdża mi drogę (przekraczając linię ciągłą) i gwałtownie hamuje, zmuszając mnie do hamowania awaryjnego (tu niezadowolony kręcę głową). Kilkadziesiąt metrów dalej spojrzałem mu w oczy i pokręciłem z dezaprobatą głową. Pan zbytnio się tym nie przejął, bo miał przy uchu akurat... telefon komórkowy. Miejsce akcji: Wołoska/Domaniewska (Warszawa), nagranie z 4 czerwca, okolice godziny 13:30.
Kierowca ciężarówki nr rej WGM 6R86 (należącej do firmy Werbena art) czai się za mną przez kilkadziesiąt metrów, chociaż sygnalizuję kierunkowskazem zamiar skrętu w lewo i jadę tak szybko, jak tylko potrafi mój skuter (czyli 50 km/h ;-)). Ale panu w ciężarówce brak cierpliwości - objeżdża mnie z prawej strony, po czym nagle zajeżdża mi drogę (przekraczając linię ciągłą) i gwałtownie hamuje, zmuszając mnie do hamowania awaryjnego (tu niezadowolony kręcę głową). Kilkadziesiąt metrów dalej spojrzałem mu w oczy i pokręciłem z dezaprobatą głową. Pan zbytnio się tym nie przejął, bo miał przy uchu akurat... telefon komórkowy. Miejsce akcji: Wołoska/Domaniewska (Warszawa), nagranie z 4 czerwca, okolice godziny 13:30.