Parking Schell u Niemca przed Bautzen w strone domu. Leży chłop, na pierwszy rzut oka myślałem, że coś mu się stało. Podeszliśmy, zaczęliśmy cucić i pytać czy wszystko ok. Kierowca zza wschodniej granicy otworzył jedno oko i wymamrotał "wsjo wpariadkie". Przebudzony z wielkim trudem wstał, zebrał kluczyki od auta i klapki i wgramolił się do kabiny. Zapomniał jednak zamknać naczepę po imprezie...
Parking Schell u Niemca przed Bautzen w strone domu. Leży chłop, na pierwszy rzut oka myślałem, że coś mu się stało. Podeszliśmy, zaczęliśmy cucić i pytać czy wszystko ok. Kierowca zza wschodniej granicy otworzył jedno oko i wymamrotał "wsjo wpariadkie". Przebudzony z wielkim trudem wstał, zebrał kluczyki od auta i klapki i wgramolił się do kabiny. Zapomniał jednak zamknać naczepę po imprezie...