Nie pozdrawiam kierowcy poruszającego się niebieską Skodą Octavią, który w piątek 24.10.2025 około godziny 13:30, na trasie A2 od Strykowa w kierunku Warszawy, prawie doprowadziłby do karambolu omal nie wjeżdżając w tył mojego auta.
Siedziałeś mi na tyle przez długi czas, pomimo, że sytuacja nie pozwalała by zjechać na prawy pas a przede mną był i tak sznur innych aut. Gdy dawałem ci delikatnie znać, żebyś zwiększył dystans, bo padał deszcz i było duże zagęszczenie ruchu, to podjeżdżałeś mi jeszcze bliżej. W momencie, gdy doszło do awaryjnego hamowania, wjechałeś na pas zieleni i widziałem cię z odległości 1 metra Uratowało nas tylko to, że miałem odpowiednio dużo przestrzeni by móc wyhamować bez wykonywania gwałtownych manewrów, bo w innym wypadku mielibyśmy stłuczkę.
Ten komentarz zamieszczam, bo widziałem, że ledwie wjechałeś z powrotem na jezdnię i nadal jechałeś w tak samo brawurowy sposób, co ewidentnie potwierdza, że nie masz grama oleju w głowie i któregoś dnia możesz kogoś zabić. Wówczas mam nadzieję, że ktoś dogrzebie się do tego komentarza i będzie to dowód, że trzeba cię człowieku wyeliminować ze społeczeństwa i pójdziesz siedzieć, bo żadne okoliczności łagodzące nie zadziałają.
Nie pozdrawiam kierowcy poruszającego się niebieską Skodą Octavią, który w piątek 24.10.2025 około godziny 13:30, na trasie A2 od Strykowa w kierunku Warszawy, prawie doprowadziłby do karambolu omal nie wjeżdżając w tył mojego auta.
Siedziałeś mi na tyle przez długi czas, pomimo, że sytuacja nie pozwalała by zjechać na prawy pas a przede mną był i tak sznur innych aut. Gdy dawałem ci delikatnie znać, żebyś zwiększył dystans, bo padał deszcz i było duże zagęszczenie ruchu, to podjeżdżałeś mi jeszcze bliżej. W momencie, gdy doszło do awaryjnego hamowania, wjechałeś na pas zieleni i widziałem cię z odległości 1 metra Uratowało nas tylko to, że miałem odpowiednio dużo przestrzeni by móc wyhamować bez wykonywania gwałtownych manewrów, bo w innym wypadku mielibyśmy stłuczkę.
Ten komentarz zamieszczam, bo widziałem, że ledwie wjechałeś z powrotem na jezdnię i nadal jechałeś w tak samo brawurowy sposób, co ewidentnie potwierdza, że nie masz grama oleju w głowie i któregoś dnia możesz kogoś zabić. Wówczas mam nadzieję, że ktoś dogrzebie się do tego komentarza i będzie to dowód, że trzeba cię człowieku wyeliminować ze społeczeństwa i pójdziesz siedzieć, bo żadne okoliczności łagodzące nie zadziałają.