Lekko pod górkę. "Kierownica" zaczyna się cofać. Trąbię, daję sygnały światłami, nie reaguje. Uderza w mój przód. Trochę odjeżdża i uderza ponownie. Wychodzi z pretensją, że to moja wina, bo za blisko podjechałem. Robi wrażenie nieprzytomnej/pijanej, ale pyskować potrafi. Alkoholu nie czuć, więc może narkotyki.
Mam to nagrane, twarz widać wyraźnie. Tu nie zamieszczam ze względu na ochronę danych.
Lekko pod górkę. "Kierownica" zaczyna się cofać. Trąbię, daję sygnały światłami, nie reaguje. Uderza w mój przód. Trochę odjeżdża i uderza ponownie. Wychodzi z pretensją, że to moja wina, bo za blisko podjechałem. Robi wrażenie nieprzytomnej/pijanej, ale pyskować potrafi. Alkoholu nie czuć, więc może narkotyki.
Mam to nagrane, twarz widać wyraźnie. Tu nie zamieszczam ze względu na ochronę danych.