Zastawiła bramę wjazdową, jak się zapytałem w restauracji obok czy to kogoś z klientów, powiedziała że to nie jej samochód, po czym 10 minut później wyszła z kawiarni i zaczęła zaglądać do bagażnika, na próbę rozmowy odpowiedziała gburowato „nie widzisz że rozmawiam” po dalszej próbie „odjeżdżam” i odjechała.
stara rura