Widać, że nagrywający ciśnienia nie mógł utrzymać skoro tak się rzucił w pościg za tym audi. Pewnie chwile wcześniej te same audi siedziało mu na zderzaku i się chłopina urażony poczuł.
UWAGA dysponuję nagraniem, na którym uwieczniony jest kierowca nagrywający. Bardzo agresywny człowiek, blokował lewy pas do świateł (szeryfował), gdy próbowałem trąbić to wysiadł i odgrażał się z pięściami. Mam oczywiście nagranie z telefonu komórkowego. Sprawa znajdzie finał w prokuraturze.
Przecież na tym filmie wyraźnie widać, jak kierowca nagrywający łamie przepis za przepisem. Jedzie slalomem pomiędzy autami bez kierunkowskazów, usiłuje gonić tamto Audi S5, kto wie czy nie groził mu na światłach lub nie próbował uszkodzić. Znam takich szeryfów moralności. Z zazdrości będą się mścić w Internecie bo tylko tam jest ich królestwo.. żałosne głowy dróg.
Jak Ty widzisz kierunkowskazy nagrywającego? MOŻE prędkość przekroczył - ale tego nie wiemy. Reszta bez zastrzeżeń - jak chce to wyprzedza... A że robi to tylko po to, aby nagrać większego debila - cóż, posiadanie kamerki zobowiązuje. Nagranie wysłać na Policję.
byłem świadkiem zdarzenia, jechałem z Warszawy do Piastowa i widziałem jak na tym odcinku nagrywający zajeżdżał drogę temu Audi! Potem kierowca Audi zaczął uciekać jakby się czegoś bał! dodam, że nagrywający był bardzo agresywny, przyspieszał, zajeżdżał drogę i blokował innych...
Dobrze, że dysponuję nagraniem to szybko wyjaśnimy całą sprawę na policji :)
"Nie można udostępniać publicznie nagrań, na których jest prezentowany numer tablic rejestracyjnych bo w sytuacji, gdy osoba ta łamie prawo może mnie pozwać za zniesławienie bo np. nie chce aby rodzina to zobaczyła."
Chryste! Takich bzdur nie słyszałem jeszcze nigdy. Skąd wy to bierzecie, te banialuki?
Nie można udostępniać publicznie nagrań, na których jest prezentowany numer tablic rejestracyjnych bo w sytuacji, gdy osoba ta łamie prawo może mnie pozwać za zniesławienie bo np. nie chce aby rodzina to zobaczyła. Tak więc oszczędzę sobie problemów i wyślę film bezpośrednio na Policję.
Wszyscy jeżdżą bardzo odpowiedzialnie do momentu aż nic się nie stanie bo przecież nie sposób wszystkiego przewidzieć, a jak spowodują jakąś tragedię to często jest tak, ze siadają i .......płaczą. Wiesz może dlaczego refleksja przychodzi po fakcie?
Szacunek dla kierowcy. Wie jak w pełni wykorzystywać moc auta i pełną szerokość jezdni. Jak nikomu nie przeszkadza na drodze i nie blokuje ruchu to hejterzy wracać do swoich golfów.
Widać, że nagrywający ciśnienia nie mógł utrzymać skoro tak się rzucił w pościg za tym audi. Pewnie chwile wcześniej te same audi siedziało mu na zderzaku i się chłopina urażony poczuł.