Pani może ma pieniądze ale klasy za grosz. Wpychała się do skrętu z pasa do jazdy prosto. Jak jej nie wpuściłem, wyzwała mnie „ty spedalona melo, wstyd że masz taką córkę” (jechałem z córcią). Jak już chciała mnie wyzwać to jakoś logiczniej bo gdybym był spedalony to pewnie córki bym nie miał ;)
Pani może ma pieniądze ale klasy za grosz. Wpychała się do skrętu z pasa do jazdy prosto. Jak jej nie wpuściłem, wyzwała mnie „ty spedalona melo, wstyd że masz taką córkę” (jechałem z córcią). Jak już chciała mnie wyzwać to jakoś logiczniej bo gdybym był spedalony to pewnie córki bym nie miał ;)