Typo najprawdopodobniej ma problemy z głową lub wzwodem. Jechał lewym pasem, jak zobaczył że włączam się do ruchu zjechał na prawy po czym zaczął mi zajeżdżać drogę jak chciałem go wyprzedzić. Geriatria szaleje jak widzi, że młode ma lepsze auto od niego :)))
Akurat w tej kwestii przepisy są nieprecyzyjne i interpretacja Pana Dworaka jest jedną z dwóch....a wynika to z tego, że prawo nie precyzuje dokładnie gdzie zaczyna i gdzie kończy się skrzyżowanie dróg oraz nie definiuje dokładnie czy jest pas rozbiegowy...czy jest częścią drogi podporządkowanej czy już jest częścią jezdni z pierwszeństwem. Ot taki niuans...co w przypadku w/w sytuacji daje 50/50 racji jednej lub drugiej stronie.
@matematyk
Bardzo się cieszę, że potrafiłeś znaleźć odpowiednie fragmenty wypowiedzi Pana Marka Dworaka, które uzmysłowią wszystkim niedowiarkom, co znaczy ustąp pierwszeństwa.Ja również oglądam każdy odcinek "Jedź bezpiecznie" ale nie potrafiłbym tak szybko znaleźć odpowiednie odcinki.
Pozdrawiam
Znak ustąp pierwszeństwa jest po to, żeby na skrzyżowaniu nie wjechać bezpośrednio przed pojazdy jadące drogą z pierwszeństwem, bo powierzchnia wyłączona z ruchu i ciągłe linie są niewidoczne, np. zasypane śniegiem.
forg ma rację. Przy równoczesnej zmianie pasa, pierwszeństwo ma ten wjeżdżający z prawej strony. Znak "ustąp pierwszeństwa" nie ma tu nic do rzeczy. On dotyczy tylko skrzyżowania. Nagrywający już był na drodze z pierwszeństwem, więc to była normalna zmiana pasa ruchu. Obejrzyjcie ten film:
Wyraźnie widać, że o mało przed niego lub w niego byś nie wjechał. Lekko Rzuciło twoim autem 6sekunda . I koleś mógł się zirytować, po za tym jedziesz zbyt blisko lewej krawędzi, a powinieneś przy prawej.
No właśnie typowi totalnie nic nie zrobiłem, podczas zmiany pasa jak zobaczyłem że zjechał na prawy odbiłem z powrotem na rozbiegowy i tyle, jedyne co to pokiwałem głową, być może to zobaczył w lusterku i zaczął się rzucać. Trzeba pamiętać, że to Sosnowiec, inny świat i miejsce gdzie dzieją się rzeczy niewytłumaczalne :)
Nic tego nie usprawiedliwia, tylko zawsze przy takich sytuacjach zastanawia mnie przyczyna, gdy nagle....no tak jak na tym filmie.....w zasadzie bez przyczyny ktoś nagle zajeżdża drugiemu drogę. Gdy ktoś tak robi to jednak on sam pewnie jakaś przyczynę widział.....no chyba, ze jest totalnym idiotą.
Przy zmianie pasa pierwszeństwo miał nagrywający (był z prawej strony pasa, na który chciał wjechać) a nie kierowca peugeota (był z lewej strony pasa, na który chciał wjechać), Art. 22. ust. 4 ustawy Prawo o Ruchu Drogowym.
A czemu nie ma dźwięku? Czy nagrywający przypadkiem nie "wisiał bes sęsu" na klaksonie i, zasadniczo, nie sprowokował sytuacji?