Trzy zera w numerze rejestracyjnym, czwarte za kierownicą. Jadąc w korku wjeżdża na wysepkę, blokuje możliwość włączenia się innym kierowcom i nie wie do czego służą kierunkowskazy. Czy warto jechać tak niebezpiecznie żeby zaoszczędzić sobie minutę stania?
Trzy zera w numerze rejestracyjnym, czwarte za kierownicą. Jadąc w korku wjeżdża na wysepkę, blokuje możliwość włączenia się innym kierowcom i nie wie do czego służą kierunkowskazy. Czy warto jechać tak niebezpiecznie żeby zaoszczędzić sobie minutę stania?