Biały ślad na tym niebieskim gruzie to biała perła z mojego auta. To coś za kierownicą uszkodziło moje auto i bez pozostawienia kartki z kontaktem zwiało.
Chłop wyskakuje jak Filip z konopi na lewy pas, a potem kilkanaście km jedzie, pisze na telefonie, ogląda gołe dupy albo wali kuca, kto to wie. Telefon był nisko, jego spojrzenie również. Twarz nieskalana rozumem. Brak słów.
Następnym razem, możesz wjechać samochodem do sklepu. Po co wysiadać z pojazdu.