Jedyne co tutaj widać to nagrywający, który ustawił się z dupy i ma pretensje bo ktoś kto skręcił i prawidłowo przejechał przed nim.
Dodatkowo cały ten opis, który "wysmarowałeś" nijak ma się do tego co się dzieje na filmiku. Nikt Ci się nie wepchnął, sam zostawiłes mu miejsce żeby wjechał i ustawił się prawidłowo, w przeciwieństwie do Ciebie.
Jedyna nerwowa osoba jaką tutaj widzę to nagrywający.
Widac że masz góralska krew... wkoncu tylko górale są takimi prostakami, burakami i cwaniakami ... „mam 105 kg wagi ponad 180 cm wzrostu i góralską krew, więc bym go zmiótł. ” idealnie podsumuwuje twój stan umysłu...idz pan w ch...
Napisałem chyba wyraźnie, że pierwszy raz ktoś wysiadł pierwszy raz w życiu, mam 50+ i nigdy się nie biłem. I widzisz, że nie masz racji uogólniasz jak kmiotek, co ma wspólnego miejsce zamieszkania do tych cech? O mój stan umysłu się nie martw, nie rozumiesz co to emocje, czym jest lekka ironia, nie umiesz czytać między wierszami, a obrażasz ludzi. Nie pozdrawiam.
Jak ja niecierpię ludzi, którzy wysiadają z samochodu aby "pouczyć" drugiego!
Musisz wytłumaczyć żonie, żeby nie wtrącała się do męskiej rozmowy (he,he). Miałbyś wtedy okazję do przekonania nauczyciela o jego błędzie.
Wyjechałem spokojnie na zakupy, zjeżdżam z jednej dwupasmówki na drugą. Gdy wyprzedzam padalca w Renault Scenic, on włącza kierunkowskaz, normalnie wjedzie za mnie, nawet nie zwracałem na to dalej uwagi. Tymczasem na skrzyżowaniu konus atakuje, bo poczuł się urażony, że jego "bolida" śmiałem wyprzedzić i wpycha mi się przed maskę. Grzecznie ustawiłem się z boku, żeby i on się zmieścił na tym zjeździe. Na początku pokazywałem kamerkę, on myślał, że mu europejski znak pokoju pokazuję. Dzięki żonie skończyło się tylko na tym, bo inaczej to nie wiem co bym zrobił, pierwszy raz ktoś do mnie wysiada z auta, mam 105 kg wagi ponad 180 cm wzrostu i góralską krew, więc bym go zmiótł.
Wyciąłem kilka sekund niepotrzebnych, emocjonalnych bluzgów.
Jedyne co tutaj widać to nagrywający, który ustawił się z dupy i ma pretensje bo ktoś kto skręcił i prawidłowo przejechał przed nim.
Dodatkowo cały ten opis, który "wysmarowałeś" nijak ma się do tego co się dzieje na filmiku. Nikt Ci się nie wepchnął, sam zostawiłes mu miejsce żeby wjechał i ustawił się prawidłowo, w przeciwieństwie do Ciebie.
Jedyna nerwowa osoba jaką tutaj widzę to nagrywający.