Rafał, to taka mentalność małpy. Robili eksperymenty, że małpy wsadzali do klatki i dawali drabinę a nad nią wisiały banany. Jak któraś weszła, żeby zerwać owoce to resztę lali wodą. Po pewnym czasie wszystkie się nauczyły, żeby nie wchodzić na drabinę. Jak wpuścili nową małpę to od razu poszła po banany ale szybko dostała wpierdziel od "starych".
Tylko, że tamte zwierzęta ktoś tego nauczył a tutaj to bydło samo dochodzi do "słusznych" w ich mniemaniu wniosków i próbuje innych też tego nauczyć. Nic tylko lać... niekoniecznie wodą.
Co z wami, małpy, jest nie tak? Jak ktoś może mieć lepiej, to go trzeba za nogę na dno ciągnąć? Takie zachowanie jest nielogiczne i niezgodne z prawem. Gdybyście, małpy, zostały w domu, to byśmy sobie wszyscy świetnie na zwężce poradzili! Bez wydłużania korków, bez nerwów, bez korkowania miasta na kilka kilometrów.
Uważam że szeryfowie to najgorszy z możliwych kierowców może nawet od pijanych bo pijany to chociaż próbuje normalnie jechać ale wiadomo z jakim skutkiem a taki szeryf to nie dość że uprzykrza obywatelom normalną podróż z premedytacją to jeszcze wydłuża korek co powoduje blokowanie skrzyżowań , przez co kierowcy stoją dłużej w korku co z kolei powoduje że są nerwowi a ten stracony czas chcą nadrabiać szybką jazdą co potem skutkuje eskalacją agresji i wypadków . STOP SZERYFOM DROGOWYM
Dobrze przypilnował cwaniaków.