Osobnik podjechał swoim autem po czym zsunął szybe na dół na pytanie co chce pokazał mi środkowy palec po czym chciał mnie opluć lecz opluł sam siebie, następnie chciał odjechać lecz zgasło mu auto i zaczął coś gadać pod nosem o obsranych gaciach marki sprandi, gdy zacząłem się z niego śmiać on zrobił się czerwony jak buraczek i się osmarkał. Nie polecam kierowcy po chwilowym spotkaniu z nim czuje jakby uciekło mi iq, omijajcie go szerokim łukiem pozdrawiam.
Jestem za obowiązkowymi badaniami psycho przed zdaniem prawka bo u tego tępego pustaka ewidentnie coś nie pykło. Tatuś nocami chyba odwiedzał