Nie szeryf. Bawi się dzieciaczek z podrzeszowskich wsi. Czuje się wtedy „krulem druk”. Warto po wyprzedzeniu zjechać na prawo i skoro się wcześniej nie spieszył to zwolnić przed nim. Niech się zesra w swojej budce. Ale nie powinien. Wszak się nie spieszył.
To akurat mój błąd, że jak jaśniepan raczył zjechać, ze zmęczenia zapomniałem spojrzeć na bok, by sprawdzić. Ale firma powinna wiedzieć, jaki kierowca jakim ciągnikiem prowadził tą przyczepę o tym dniu, tej porze na tej drodze (A4 między Legnicą a Wrocławiem).
Tutaj akurat należałoby piętnować kierowcę w pojeździe wyprzedzanym. "Na bank" jechał przekraczając dozwoloną dla tego pojazdu na tej drodze prędkość 80km/h. A wyprzedzający miał tylko parę "koników" więcej i dlatego tyle to trwało... Przykre - ale to jest chory standardowy widok na polskich drogach.
Nie szeryf. Bawi się dzieciaczek z podrzeszowskich wsi. Czuje się wtedy „krulem druk”. Warto po wyprzedzeniu zjechać na prawo i skoro się wcześniej nie spieszył to zwolnić przed nim. Niech się zesra w swojej budce. Ale nie powinien. Wszak się nie spieszył.