Pani na skrzyżowaniu wymusza pierwszeństwo, po czym po strąbieniu jej pokazuje drugiemu kierowcy środkowy palec, a parę metrów dalej stojąc już na światłach, wychodzi z auta i mówi, że na skrzyżowanie nie wjeżdża się, gdy stoją inne auta. Tutaj pełna zgoda. Ale droga Pani - idąc Pani tokiem rozumowania, to Pani również nie powinna na to skrzyżowanie wjeżdżać, ponieważ stały na nim inne auta (w tym ja) skręcające w prawo, a dwa, miała Pani oznakowanie poziomie czyli PRZERYWANĄ LINIĘ, która wymaga w chwili ruszania ustąpienia pierwszeństwa, czyli to Pani nie zastosowała się do przepisów i drze się na innych. Podsumowując - sugeruję zainwestować w książki/kursy o przepisach o ruchu drogowym, zamiast inwestować w oklejanie auta w symbole w zebrę oraz nauczyć się kultury, chociaż zdaję sobie sprawę, że w tym wieku już trochę za późno ;), bo przynosi Pani sobie po prostu wstyd. Pozdrawiam serdecznie.
Pani na skrzyżowaniu wymusza pierwszeństwo, po czym po strąbieniu jej pokazuje drugiemu kierowcy środkowy palec, a parę metrów dalej stojąc już na światłach, wychodzi z auta i mówi, że na skrzyżowanie nie wjeżdża się, gdy stoją inne auta. Tutaj pełna zgoda. Ale droga Pani - idąc Pani tokiem rozumowania, to Pani również nie powinna na to skrzyżowanie wjeżdżać, ponieważ stały na nim inne auta (w tym ja) skręcające w prawo, a dwa, miała Pani oznakowanie poziomie czyli PRZERYWANĄ LINIĘ, która wymaga w chwili ruszania ustąpienia pierwszeństwa, czyli to Pani nie zastosowała się do przepisów i drze się na innych. Podsumowując - sugeruję zainwestować w książki/kursy o przepisach o ruchu drogowym, zamiast inwestować w oklejanie auta w symbole w zebrę oraz nauczyć się kultury, chociaż zdaję sobie sprawę, że w tym wieku już trochę za późno ;), bo przynosi Pani sobie po prostu wstyd. Pozdrawiam serdecznie.