Bardzo dobrze, że jedzie za nim, ale zupełnie nie rozumiem po co trąbi skoro nie przynosi to żadnego rezultatu. Ja wykręciłbym 112 i podawał aktualną lokalizację.
Nie ma znaczenia czy obcierka czy gruby dzwon - mają zgłoszenie to muszą się pojawić. Inna sprawa, że czas oczekiwania na interwencje bywa różny. Zależy to tak naprawdę od wielu czynników.
Kto spowodował kolizję nie widać - nagranie zaczyna się od momentu jak lecą części (chyba lusterka) a autorka możliwe, że wykonywała niepoprawnie manewr wyprzedzania i zahaczyła o przyczepę (spowodowała kolizję).
Przypominam też, że klaksonu w terenie zabudowanym można używać WYŁĄCZNIE by ostrzec o niebezpieczeństwie - ciężarówka po kolizji nie powodowała zagrożenia a więc klakson jest wykroczeniem.
Kiedy powodujesz stłuczkę, ale butelka po Coli nie przestaje ci dawać loda.