Spotkałam go na postoju w okolicach grodziska wielkopolskiego siedział w jakimś starym bmw e46
I walił konia a w głośnikach leciało fiku miku na głośniku na pełny emiter
Siedział pod kebabem: "boss" w swojej limuzynie i słuchał: "zakochałem sie w kurwie" mrugając ponętnie do 1 z pracowników , ewidentnie dostał kosza bo odjechał smutny słuchając: "surrender" i zaczoł katować tego fiata z znaczkiem bmw
Jeśli będziesz znów walił do klekotu twojego silnika narysuje ci kutasa na masce widelcem z jadalni i zwiąże ręce oraz nogi wsadzając cię dupą do mrowiska.
skrzacik ma problemy z agresja bo chcial sie bic za to ze jedzie jak cipka tym swoim wiesniackim bmw po parkingu w Wolsztynie zdezajac sie z innym autem bo nie zna zasad ruchu drogowego
Kierowca wjechał mi na pas i zaczął gwałtownie hamować i przyspieszać po czym wystawił mi środkowego palca za okno (najprawdopodobniej kierowca był pijany jak ja)
Ostatnia na drodze krajowej niedaleko Babimost obok rogozinaca zatrzymuje się regularne i chciał mnie na mówić na ostry s3x w dupe a ja mu powiedziałam że masz tak małego że nie ma podjazdu nie polecam kierowcy mały kutas
Ciapak zadłużył się u mnie i uciekł w kamasze. Jeżdżąc swoją "lymuzyną" poczuwa się jak król cygańskiego taboru: kozaczy, pyskuje, słucha jakiegoś szajsu na pełen regulator, skacze do każdego, a jak przyjdzie co do czego to udaje niewiniątko. Ten złom BWM chyba służy mu za mobilny harem. Zdarza się, że anonimowo donosi na innych...
Spotkałam go na postoju w okolicach grodziska wielkopolskiego siedział w jakimś starym bmw e46
I walił konia a w głośnikach leciało fiku miku na głośniku na pełny emiter