Od pewnego rybaka usłyszałem historie o tym golfie gdy pewnego dnia szedł sobie na ryby przy brzegu w trzcinach zauważył srebrnego golfa w środku widział łysego kierowcę zachowywał się dziwnie nadpobudliwy i powiadał że wezmą go do vanhali bił się po twarzy uważał że odyn wie wszystko i będzie bogiem. Nagle wyskoczył z golfa rozebrał się do naga i odprawiał obrzędy jednocześnie szkalując papieża i cały kosciuł. Wtem przybiegła pani zbierająca złom. Wskoczył do golfa i wjechał do jeziora. Legenda głosi że nadal odmawia obrzędy i wsadza członka do zamka od drzwi kierowcy.
Kierowca jechał z prędkością 2137kmh w terenie zabudowanym z puszczoną barką i jedząc kremówkę przez co prawie mnie potrącił i psa ale dobrze, ze była ta barka ponieważ, wstąpiłam przez to do nieba i bóg mnie w objęciach tej oazowej wyprowadził mnie z ojczyzny przed 17 Laty śpiewając i chodząc po szczytach świata razem ze mną
Kierowcą tego golfa zachowuje się jak człowiek który jeździ hondą civic, jak jedzie na drodze to szczur się obok nie przeciśnie, raz widziałem jak zaparkował na balkonie bloku przy osiedlu Bolesława Chrobrego, tak na balkonie, wysiadł z auta krzycząc moc jest ze mną po czym zjadł kremówkę i odszedł w kierunku zachodzącego słońca nucąc barkę
Pewnego razu gdy srebrny golf zajechał na dzielnie stara baba spadła z trzeciego piętra poczym wstała i zaczęła krzyczeć ,że papież polak gwałcił małe dzieci i że ją szatan opentał wtem patrząc na golfa ujrzałem zamiast włosów swoje odbicie pomyślałem że jestem kolejny i skoczyłem pod nadjeżdżające BMW seri 1 2.0 benzynę 120 km do tej pory jeżdżę na wózku i gdy widzę srebrnego golfa uciekam. Módlcie się za mnie 🙁. Amen🤏
Kierowca jedzie pod prąd na rondzie po czym wjeżdża pod zakaz i parkuje na miejscu dla inwalidów. Upomniany przez kierowcę straszy go odpowiedzialnością karną po czym wsiada i odjeżdża prawie potrącając pieszego... Bo jechał po chodniku. Nie polecam
Przejechał mi psa, zatrzymał się i zapakował go połamanego do garnka, mruczał coś pod nosem, ze zrobi dobra zupę z niego gdy odjeżdżał zapomniał swojej godności
Od pewnego rybaka usłyszałem historie o tym golfie gdy pewnego dnia szedł sobie na ryby przy brzegu w trzcinach zauważył srebrnego golfa w środku widział łysego kierowcę zachowywał się dziwnie nadpobudliwy i powiadał że wezmą go do vanhali bił się po twarzy uważał że odyn wie wszystko i będzie bogiem. Nagle wyskoczył z golfa rozebrał się do naga i odprawiał obrzędy jednocześnie szkalując papieża i cały kosciuł. Wtem przybiegła pani zbierająca złom. Wskoczył do golfa i wjechał do jeziora. Legenda głosi że nadal odmawia obrzędy i wsadza członka do zamka od drzwi kierowcy.