Jeśli chcesz wiedzieć to nie, nie zajechałem nikomu drogi i nie wyprzedzałem nikogo, byłem na prawym pasie i sobie pomykałem swobodnie 90, najpierw minął mnie radiowóz lewym pasem, później jeszcze dwa auta a potem ten tępak też mnie ominął (wyprzedził) lewym po czym zjechał na prawy i przywolnił do 70, po czym zajeżdżał mi drogę za każdą próbą wyprzedzenia go. Wiec po prostu był to zwykły k..tas na drodze.
Tirowcy, o przepraszam, kierowcy zestawów, to największe zakały polskich dróg. Chamy co do pięciu nie potrafią zliczyć, notorycznie przekraczające prędkość w obszarze zabudowanym, jeżdżacy na zderzaku, bo panu kierowcy tira pauza przepadnie i bedzie musial gnic w swojej budzie przez weekedn. Gxwno mnie obchodzi wasz czas pracy. Srracjcie dalej po krzakach i lejcie w butelki. Taki juz wasz skundlony los.
Jeśli chcesz wiedzieć to nie, nie zajechałem nikomu drogi i nie wyprzedzałem nikogo, byłem na prawym pasie i sobie pomykałem spodnie 90, najpierw minął mnie radiowóz lewym pasem, później jeszcze dwa auta a potem ten tępak też mnie ominął (wyprzedził) lewym po czym zjechał na prawy i przywolnił do 70, po czym zajeżdżał mi drogę za każdą próbą wyprzedzenia go. Wiec po prostu był to zwykły k..tas na drodze.
Uwielbiam cmokanie i wsuwanie bananika w tyłek