Po pierwsze - oczywiście, że zostawił 1.5 metra.
Po drugie - jeśli sam nie zastawił drzwi od kierowcy drugiego samochodu to najzwyczajniej w świecie wszystko jest ok.
Tak jak ktoś pisał - albo sam wysiadł drzwiami od pasażera (w dostawczych to nie problem), albo on zaparkował tam pierwszy i to nie jego rejestrację należy tutaj obsmarować.
Jest też inna opcja (najbardziej prawdopodobna). Obydwa pojazdy należą do tego samego właściciela, lub do znajomych. W takim przypadku tym bardziej niczego zdrożnego tutaj nie widzę, bo żaden przepis nie został złamany.
Do Pana znawcy RBW - co to znaczy "Od kiedy dozwolone jest parkowanie "na drugiego"?"
A co to jest parkowanie na drugiego? Jaki przepis to reguluje?
Ech...
Tutaj odpowiem ci tak samo jak obok - darmowa jest ta pisanina, bowiem ten pojazd ma dmc powyżej 2,5t i jako taki nie ma prawa w ogóle stać na chodniku, choćby tylko jednym kołem.
Nie ma czegoś takiego jak parkowanie na drugiego.
Ze zdjęcia ciężko wywnioskować czy jest 1,5 m. Jak jest to stoi legalnie, jak nie ma to nie - i tyle.
Mnie tylko ciekawi jak on wysiadł. Albo był szybciej i skoda się dołączyła albo wysiadał przez pasażera.
Po pierwsze - oczywiście, że zostawił 1.5 metra.
Po drugie - jeśli sam nie zastawił drzwi od kierowcy drugiego samochodu to najzwyczajniej w świecie wszystko jest ok.
Tak jak ktoś pisał - albo sam wysiadł drzwiami od pasażera (w dostawczych to nie problem), albo on zaparkował tam pierwszy i to nie jego rejestrację należy tutaj obsmarować.
Jest też inna opcja (najbardziej prawdopodobna). Obydwa pojazdy należą do tego samego właściciela, lub do znajomych. W takim przypadku tym bardziej niczego zdrożnego tutaj nie widzę, bo żaden przepis nie został złamany.
Do Pana znawcy RBW - co to znaczy "Od kiedy dozwolone jest parkowanie "na drugiego"?"
A co to jest parkowanie na drugiego? Jaki przepis to reguluje?
Ech...