Kierowca ewidentnie ma coś z głową. Jeździ momentami po pasie awaryjnym *zaczął już na autostradzie*. Zarówno jazda przez linie ciągłe. Nie zapominając o tym że kierunkowskazy muszą być mu zupełnie obce przez co był strach za nim jechać. W zabudowanym przycisnął myślę że lekko ponad stówkę, a po chwili 50km/h na 90-dziesiątce. Ogarnij się chłopie
Agresywna jazda, wyprzedzanie pasem awaryjnym. Po prostu ameba umysłowa.