Nie łatwo przyszło ... łatwo poszło! Renault Master w w wersji elektrycznej, zasilane bezpośrednio z trakcji za pomocą pantografu metodą trolejbusową.
Na szczęście druhowie cali i zdrowi. Troszkę rozwagi, pokory i umiaru. Płonące trawy nie warte takiego burdelu!!!
W godzinach nocnych gdzie ruchu nie ma ani pieszych, pani kierowca jedzie swoim seicento ponad 30 km/h gdzie ograniczenie prędkości jest do 50. Do tego zamiast skupić się na drodze to rozmawia i nie zdaje sobie sprawy z tego że powoduje zagrożenie na drodze. Nie wiem gdzie były zdawane prawo jazdy ale nie powinny być w ogóle wydane. Przesiądź się lepiej na rower :)
Przesympatyczny pasażer