pracownicy tej firmy (widac po odblaskowych kurtkach) w poniedzialki to chyba dalej wczorajsi jezdza. prawie mnie zgnietli zmieniajac pas bez patrzenia w lusterka. po zwroceniu im uwagi zaczeli mnie gonic mrugajac dlugimi. Jechali mala ciezarowka ponad 140 mnie goniac po drodze co jest 90 (tak tez nie jestem przykladem, ale nie mam zaladowanej paki), potem zaczeli wyprzedzac na ciaglej i zajezdzac droge. gdyby nie to ze jechalem z dzieckiem z checia dal bym im sie zgniesc.
Nie ma to jak tamować ruch, bo księciu idzie do sklepu…